www.rsmgdynia.fora.pl

[sosna1015]

Proszę umieszczać wszelkie uwagi i opinie dotyczące Zarządu

[Nowicjusz]

Szanowny Panie z Zarządu, o nazwisku dwóch imion męskich- radzę Panu pogłębić swą wiedzę z prawa i nie głosić, że raz pobrane pieniądze chociaż nienależne, nie podlegają zwrotowi. Otóż obiecuję Panu, że każda nasza złotówka ,pobrana przez Was - a niezgodnie z prawem- zostanie wcześniej czy później Wam odebrana i wróci do ich prawowitych właścicieli.

[obserwator]

Zarząd Spółdzielni nie wiedząc czemu, wykreował samodzielny, oddzielony
od okresowego przeglądu stanu technicznego budynku, byt kontrolny jako:
-5 letni przegląd instalacji elektrycznej;
(Protokół nr.41/13 z posiedzenia Zarządu R.S.M.im.K.P. z 23.X.2013r. Ad.pkt3 podpkt2)
Rzeczone czynności zgodnie z art.62 ust.1 pkt2 ustawy Prawo Budowlane z dnia 7 lipca 1994r.wykonywane są w ramach kontroli utrzymywania obiektów budowlanych i jest czynnością składową kontroli okresowej, wykonywanej co najmniej raz na 5 lat, polegającej na sprawdzeniu
stanu technicznego i przydatności do użytkowania obiektu budowlanego,
estetyki obiektu budowlanego oraz jego otoczenia,[/i]kontrolą tą powinno być
objęcie również badanie instalacji elektrycznej i piorunochronowej....
Wyjęcie z 5-letnich przeglądów budowlanych i nadanie samodzielnego
bytu kontrolnego tylko przeglądom instalacji elektrycznych-jest zwiększeniem
kosztów przeglądów i stwarza przesłanki korupcjogenne.

[Amper]

Kilka słów wyjaśnienia do wpisu obserwatora z 15.12.2013r.
zastrzegam że nie jestem Adwokatem Zarządu mam bardzo wiele poważnych zastrzeżeń do tego składu nielegalnego Zarządu .

Jeżeli chodzi o przeglądy techniczne to ustawodawca określił kto kiedy i jakich przeglądów dokonuje i jakie powinien posiadać uprawnienia. polecam stronę
Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego tam można znaleźć wszelkie przepisy z zakresu Budownictwa

[obserwator]

Ewentualne bycie adwokatem Zarządu to nic złego , jeżeli Zarząd postępuje zgodnie z prawem to należy Go bronić i tak odbieram te kilka słów AMPERA.
Wyjaśniając moje stanowisko w poprzednim poście, informuję, że moje
domniemania oparłem na dokumentach firmowanych przez Spółdzielnię, a mianowicie:
- Ogłoszenie wywieszone na klatce schodowej ,, W dniu........ zostanie przeprowadzony przegląd techniczno budowlany budynku przy ul..........
zgodnie z art. 62 ust.1 pkt 2 ustawy Prawo Budowlane.
- Zawiadomienie ,,...zostaną przeprowadzone pomiary..." podstawa prawna
art.62 ustawa Prawo Budowlane z dnia 7 lipca 1994r.
W obu przypadkach podstawa prawna to ustawa Prawo Budowlane,
a art.62 ust.1 pkt2 jednoznacznie rozstrzyga w ramach jakiego przeglądu i jakie czynności dotyczące instalacji elektrycznej winne być wykonane.
Podtrzymuję moje stanowisko zawarte w poprzednim poście.

[Kibic]

Obserwator i Amper toczą spór o ,,pietruszkę". Czy naprawdę
wierzycie, że którykolwiek z tych bytów kontrolnych do prowadzenia przeglądów działa w interesie Waszego bezpieczeństwa? Spójrzcie prawdzie
w oczy. Czyż nie jest tak,że np:Kominiarz sprawdzający w ramach przeglądu,
drożność przewodów kominowych (wentylacyjnych) stwierdza brak ciągu powietrza i natychmiast stawia diagnozę,że trzeba rozszczelnić okna, a już za drzwiami czeka ,,fachowiec", który taką usługę,ale odpłatnie zaoferuje? Ale czy którykolwiek z Was widział tego samego Kominiarza na dachu czyszczącego przewód kominowy?
Następnie, Elektryk prowadzący przegląd instalacji elektrycznej w mieszkaniu,
stwierdza jakieś nieprawidłowości w instalacji i też proponuje wyniesienie licznika na klatkę schodową jako panaceum na ,,dolegliwość", oczywiście jako usługę odpłatną. I następne ,,Czy" ten elektryk badał kiedykolwiek instalację
piorunochronną? Wszak czynność ta leży w jego obowiązkach.

I tak można dywagować jeszcze długo, a prawda jest taka, że przeglądy te w większości służą wyprowadzaniu naszych pieniędzy do zaprzyjaźnionych firm wykonujących prace niby awaryjnie.
Wszystkich przeglądów nakazanych prawem uniknąć się nie da,ale nie należy tworzyć nowych bytów przez ,,pączkowanie", które wyniki przeglądów tworzą na określone zamówienie, a one stanowią podstawę do ujęcia w planie remontów jako prace konieczne bądź awaryjne,albo prace wynikające z przeglądów. Gama określeń jest spora i ma jeden cel ominąć konieczność uzyskiwania akceptacji mieszkańców i dać zarobić znajomym ,,króliczka".

[Paweł]

USTAWA
z dnia 15 grudnia 2000 r.

o spółdzielniach mieszkaniowych
Rozdział 11. Prawa członków spółdzielni mieszkaniowej
Art. 8.1.
1. Członek spółdzielni mieszkaniowej ma prawo otrzymania odpisu statutu i regulaminów oraz kopii uchwał organów spółdzielni i protokołów obrad organów spółdzielni, protokołów lustracji, rocznych sprawozdań finansowych oraz faktur i umów zawieranych przez spółdzielnię z osobami trzecimi.
2. Koszty sporządzania odpisów i kopii tych dokumentów, z wyjątkiem statutu i regulaminów uchwalonych na podstawie statutu, pokrywa członek spółdzielni wnioskujący o ich otrzymanie.
3. Statut spółdzielni mieszkaniowej, regulaminy, uchwały i protokoły obrad organów spółdzielni, a także protokoły lustracji i roczne sprawozdanie finansowe powinny być udostępnione na stronie internetowej spółdzielni.
Choć ustawodawca w sposób jednoznaczny ustanowił prawa członków spółdzielni . W RSM lekceważy się prawa członków stosując całkowitą samowole . W punkcie 3 Art 81 ustawodawca wskazuje że na stronie internetowej należy umieścić Uchwały i protokoły obrad organów spółdzielni , a także protokoły lustracji i roczne sprawozdanie finansowe. Nic z tego
Protokołów obrad Walnego Zgromadzenia BRAK brak także uchwał Walnego Zgromadzenia
Rada Nadzorcza nie zamieszcza swoich protokołów , zamieszcza jedynie wyciągi z protokołów i to nie wszystkich w 2012 r brak jest protokołu o numerze 18 w 2013 r protokołu numer 28 treść uchwał została całkowicie utajniona . Brak jest protokołu Lustracji a także rocznego sprawozdania finansowego . Czemu ma służyć utajnienie tak istotnych informacji ?.

[Kibic]

Bardzo słuszna uwaga ,,Pawła", ale jest to uwaga ,,jedna ze stogu siana".
Nagminne działania Zarządu na szkodę członków spółdzielni jest faktem i dlatego należy generalnie UZDROWIĆ organa spółdzielni aby można było mówić o wyprowadzeniu działalności Spółdzielni na prostą.

[Wiktoria K.]

czytając wypowiedzi na forum pozwoliłam sobie poczytać wyciągi z protokołów Rady Nadzorczej i stwierdzam że Rada Nadzorcza przekracza swoje kompetencje w dniu 23 styczeń 2013 r zajmowała się cyt całokształtem polityki kadrowej . Przewielebna Rado Nadzorcza Zatwierdzenie struktury to nie procedury i zwyczaje dotyczące postępowania z pracownikiem a któż to taki z członków Rady Nadzorczej dysponuje wiedza w tym temacie a może zasiądziecie na stanowiskach pracowniczych i pokażecie jak należny pracować w końcu bierzecie pieniądze może popracować !!!!

[Albert]

W nawiązaniu do postu Pawła przywołanej USTAWY z dnia !5 grudnia 2000r.
Art.8 [1] ust1.
,,....ma prawo otrzymania.....umów zawieranych z osobami trzecimi.
W tym temacie wypowiedział się Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów.
Sygn. akt III C Z P 21/13 z dnia13 sierpnia 2013r.

Podjął uchwałę:
[/b]Członek spółdzielni mieszkaniowej będący jej pracownikiem, jest osobą trzecią w rozumieniu art.8[1] ust.1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z dnia 15 grudnia 2000r.

Z uzasadnienia wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich (fragmenty):
.....Pracownik Spółdzielni Mieszkaniowej , niezależnie od tego czy jest członkiem spółdzielni czy nie, działając w charakterze jej pracownika i w tym charakterze zawierając umowy ze spółdzielnią, jest osobą trzecią. Innymi
słowy, jeżeli pracownik spółdzielni zawarł ze spółdzielnią umowę działając w charakterze jej pracownika, to taka umowa jest umową z osobą trzecią w rozumieniu powołanych wyżej przepisów, a zatem odmowa jej
udostępnienia na żądanie członka spółdzielni podlega ocenie ze strony sądu rejestrowego z punktu widzenia przesłanek określonych w art. 18 §3
Prawa Spółdzielczego.
Przepisy które zostały wprowadzone do obrotu prawnego w stosunkowo niedawnych nowelizacjach ustaw(art.18 Prawa Spółdzielczego w 2005r.,
art.8[1] usm w 2007r.)było zapewnienie realnej ochrony, członkom spółdzielni mieszkaniowych poprzez przyznanie im skutecznych środków
kontroli działalności Spółdzielni. Skoro majątek spółdzielni jest majątkiem wszystkich członków, to oczywiste jest ,że członkowie powinni mieć możliwość kontrolowania sposobu zarządzania tym majątkiem.Elementem
tej kontroli jest posiadanie pełnej informacji o gospodarowaniu majątkiem
spółdzielni, w tym także wydatkowaniu środków pieniężnych z tego majątku.
Skoro celem omawianego przepisu jest przyznanie członkom spółdzielni
określonego prawa, które gwarantować ma im możliwość nadzorowania, kontrolowania, czy po prostu posiadania pełnej wiedzy o sposobie zarządzania majątkiem spółdzielni, którego są w pewnym sensie
współwłaścicielami, to przepis ten nie może być wykładany zawężająco, w sposób, który czyniłby przyznane prawo iluzorycznym, pozornym.

Z uzasadnienia Sądu Najwyższego do podjętej Uchwały-fragmenty:
.....Uprawnienie wynikające z Art.8[1] ust.1 u.s.m. są pochodne od stosunku członkostwa, a ich zasadniczym celem jakim jest transparentność działania spółdzielni. Łączy się to nierozerwalnie z koniecznością zagwarantowania możliwości skutecznej jej kontroli przez
spółdzielców. Zgodnie z art.1 ust.1 u.s.m. spółdzielnia mieszkaniowa nie prowadzi bowiem działalności zorientowanej na realizację własnych celów,
a jedynie taką , która realizuje potrzeby mieszkaniowe jej członków. W tym znaczeniu Spółdzielnia pełni w stosunku do członków funkcję pomocniczą. przy takim ujęciu zadań spółdzielni, tym bardziej konieczne
i usprawiedliwione staje się zapewnienie spółdzielcom możliwości jej kontroli bieżącej, prowadzonej w toku działalności spółdzielni. Ma to doniosłe znaczenie, gdyż kontrola sprawowana w ramach rocznych sprawozdań finansowych, czy okresowych lustracji spółdzielni , jest z reguły kontrolą następczą, prowadzoną ex post.Istotnym warunkiem
wykonania realnej kontroli przez spółdzielców jest m.in. posiadanie pełnej informacji o gospodarowaniu majątkiem spółdzielni, w tym o wydatkowaniu środków z tego majątku. Przewidziane w art.8[1] u.s.m.
uprawnienia członka spółdzielni do żądania udostępnienia mu kopii określonych dokumentów związanych z jej działalnością trzeba więc
traktować jako instrumentarium umożliwiające zdobycie podstawowej wiedzy o działaniach organów spółdzielni, a przede wszystkim zarządu, który ma przemożny wpływ na działalność całej Spółdzielni. Uwzględnienie
informacyjno - kontrolnego celu uprawnienia członka do żądania wydania przez spółdzielnię kopii wymienionych w art.8[1] u.s.m.dokumentów
usprawiedliwia pogląd, że obejmie ono także kopie zawartych przez spółdzielnie umów o pracę. Generalne wyłączenie możliwości żądania
udostępnienia kopii tych umów podważałoby bowiem w znacznej mierze
ustanowienie danego prawa-tej normy prawnej.

Resztę dopowiedzcie Sami ,czy skorzystacie ze swoich praw.
NIE ZNAJOMOŚĆ PRAWA SZKODZI.

[Wiktoria K.]

Albercie - Jeżeli dobrze rozumiem płace poszczególnych pracowników też nie są tajne dla członków spółdzielni

[Albert]

Odpowiadając na post Wiktorii K. przytaczam kolejny fragment z uzasadnienia
S.N. do podjętej uchwały:

,,Analizując treść art. 8[1] ust.1 u.s.m. z punktu widzenia zasady proporcjonalności, trzeba dojść do wniosku, że test ten wypada dla tego przepisu pomyślnie.Dochodzi do zderzenia przyznanego na podstawie tego przepisu interesu korporacyjno - spółdzielczego z ochroną interesu indywidualnego ustanowioną w art.11[1] Kodeksu Pracy. Interes korporacyjny
reprezentowany przez spółdzielców Spółdzielni Mieszkaniowej, polega na zapewnieniu im możliwości realnej kontroli nad działalnością Zarządu spółdzielni, zwłaszcza zaś w tak ważnej sprawie jaką jest sposób gospodarowania środkami finansowymi spółdzielni. Interes indywidualny sprowadza się do ochrony informacji o wysokości wynagrodzenia otrzymywanego przez członka spółdzielni w ramach łączącej go jednocześnie ze Spółdzielnią umowy o pracę.W tym konflikcie interesów trzeba z reguły przyznać prymat interesowi korporacyjno-spółdzielczemu. Należy bowiem przyjąć, że przewidziane w art.8[1] ust.1 u.s.m. ograniczenie prywatności członka Spółdzielni Mieszkaniowej, który jednocześnie jest jej pracownikiem, przez dopuszczenie możliwości żądania przez innego członka udostępnienia kopii jego umowy o pracę, jest racjonalne i konieczne dla wykonania przez spółdzielców kontroli działalności Zarządu, a jednocześnie nie jest ograniczeniem nadmiernym."

Nadmienić należy, że spółdzielnia może odmówić członkowi wglądu do
umów zawieranych z osobami trzecimi, ale odmowa powinna być wyrażona na piśmie.Członek, któremu odmówiono wglądu do umów zawieranych z osobami trzecimi, może złożyć wniosek do sądu rejestrowego o zobowiązanie spółdzielni do udostępnienia tych umów.
Konkludując, nie ma absolutnej tajemnicy dotyczącej wysokości zarobków pracowników spółdzielni.W tym kontekście, nieuprawnione są krzyki powoływujące się na ,,ochronę danych osobowych".
Mam nadzieję ,że Wiktoria K. znajdzie w tym poście odpowiedź na dręczące Ją pytanie.

[Obserwatorka]

,,Naród Głupi wszystko kupi"-złota myśl posła Kurskiego jest złotą myślą Zarządu R.S.M. im. K.P. w Gdyni. Chcecie przykład, proszę bardzo:

W czerwcu 2014r, przed Walnym Zgromadzeniem , aby uzyskać przychylność naiwnych członków spółdzielni do głosowania za udzieleniem absolutorium członkom Zarządu i przyjęciem sprawozdań finansowych i z prac Rady Nadzorczej, zaczęto ogłaszać przetargi na wykonanie różnych prac remontowych, łudząc naiwnych że jak ich utrzymają przy władzy to zostaną spełnione obiecanki.
No i krótko po W.Z. zaczęto unieważniać bądź też przesuwać na rok następny obiecane remonty, aby móc w tej chwili powtórzyć ten sam kłamliwy manewr. Na czołowym miejscu na stronie internetowej spółdzielni nawet przed informacją o zwołanym Walnym Zgromadzeniu, umieszczono ogłoszenie o przetargu, mamiąc dużą część mieszkańców o dobrodziejstwie miłościwie nam panujących.że jak będziecie pokornie głosować za naszymi propozycjami to obdarzymy was aktem łaski i spełnimy obiecanki sygnowane na Zebraniach ( Spotkaniach) Samorządów Nieruchomości. W kalkulacjach swych liczą na prawdziwość tezy byłego Ministra S.Z. Pana Sikorskiego o opanowaniu społeczeństwa polskiego syndromem MURZYŃSKOŚCI

[Wiktoria K.]

W związku z zbliżącym się Walnym Zgromadzeniem Postanowiłam zajrzeć na Forum. Przerażą mnie to co przeczytałam .
zasypywani jesteśmy informacjami
ulotki w skrzynce , ODEZWA ZARZĄDU

po dyskusji z sąsiadami nasuwa się oczywisty wniosek Zarząd KŁAMIE i nie udziela rzetelnej informacji . W swej odezwie do narodu zamieszczonej na stronie internetowej RSM pisze cyt : rada pobierała wynagrodzenie w wysokości minimalnego wynagrodzenia Uwaga : jakiej wysokości już nie pisze !!!!!! Szanowny Zarządzie za najniższe wynagrodzenie pracujemy wstając codziennie do pracy i pracujemy w miesiącu od 160-184 godzin a ZARZĄD wypłaca nasze pieniądze Radzie za kilkakrotne przyjcie do Zarządu- dajmy na to 3 krotne ile na godzinę zarabia członek rady nadzorczej może by zarząd przedstawił kalkulację . Jeżeli w sądzie nie toczy się żadna sprawa o zwrot jakichkolwiek kwot to nie wierze że nie będzie się toczyć . Na Forum wypowiadają się mądrzy ludzie i wam nie podarują wierzymy w to .

Pieniądze muszą wrócić ja nie znam się ale głośno myślę że to zarząd i rada muszą oddać zabrane pieniądze

[Kibic]

Zarząd w swojej kłamliwej retoryce ogłupiania nas, członków S.M., używa argumentu, że biegli rewidenci badając i wydając opinię
pozytywną o sprawozdaniu finansowym dają gwarancję bezpieczeństwa finansowego członkom S.M. Otóż jest to nie prawda, potwierdza to fakt,że ogłaszane w ostatnim czasie duże upadłości S.M. w Polsce miały pozytywne opinie z badania sprawozdań finansowych,nie ujawniano podczas badania żadnych zagrożeń , utrzymywano członków Spółdzielni w błogim śnie i raptem przychodziło otrzeźwienie i zaskoczenie ,kiedy wyłączano media , albo zjawiał się komornik, Chyba nikogo nie należy przekonywać ,że takie badanie potrzebne jest do przyjęcia sprawozdania finansowego i nie odzwierciedla stanu faktycznego,tym bardziej ,ze wykonują je ,,Kolesie" prezesów przy okazji dając zarobić ,,znajomym króliczka."Przykładem takiego badania niech będzie zdarzenie z jednej ze spółdzielń mieszkaniowych w Olsztynie. Biegły rewident wystawił ,,laurkę"za sprawozdanie, a w tym samym czasie wiadomo już było, że zapodziało się gdzieś osiem milionów złotych (do dziś ich szukają) Więc argument o biegłych rewidentach jest nie trafiony. Posiadamy bardzo szczątkowe informacje, których nie dało się ukryć o zadłużeniach w nieruchomościach rzędu 200 tysięcy złotych co w skali spółdzielni może urastać do olbrzymiej kwoty.Poczynania nomenklatury spółdzielczej przyczyniły się do utraty całkowicie wiarygodności ,a jeszcze bajanie o nowym statucie, dyskwalifikuje całkowicie
do bycia członkiem władz Spółdzielni.